Jeśli należysz do zabieganych, którzy wciąż nabijają sobie siniaki goniąc za „idealnym” lub uciekając przed czymś „nie do zniesienia”, to może właśnie dziś, właśnie teraz przyszedł czas, by choć trochę zwolnić …
Wyobraź sobie, że jesteś oazą spokoju.
Stoisz w korku, niestety spóźnisz się na ważne spotkanie, a mimo to jesteś zupełnie … rozluźniony, z przyjemnością słuchasz, płynącej z radia, muzyki.
Twój klient atakuje Cię lawiną niewybrednych uwag, a Ty jesteś… spokojny. Szef nie docenia efektów Twojej pracy, wścieka się i obrzuca Cię nieuzasadnioną krytyką, na co Ty odpowiadasz z … opanowaniem.
Wyobraź sobie, że większość doby (licząc sen;)) twoją twarz zdobi szczery uśmiech. Uśmiech, który jest dowodem na to, jak świetnie się czujesz. Wyobraź sobie, że z nikim i niczym nie walczysz, że najczęściej czujesz się wolny i spełniony. Nierealna wizja? Mam nadzieję, że jeśli powyższy opis jeszcze nie dotyczy Ciebie, to przynajmniej wierzysz, że może stać się Twoim w niedalekiej przyszłości.
We współczesnym, super zabieganym świecie, zewsząd dociera do nas, z pozoru motywująca, mantra: szybciej, więcej, więcej, szybciej. Jest wszechobecna i wywołuje tak olbrzymią presję, że wielu z nas żyje w nieustannym stresie. W towarzystwie wygórowanych oczekiwań, zmęczenia, niepokoju i wybuchów irytacji, zapominamy, że życie może wyglądać inaczej. Nie ma gotowego przepisu na udane życie, ale jest kilka uniwersalnych sposobów, które sprawiają, że życzenia zdrowia i szczęścia, które tak chętnie sobie składamy przy każdej okazji, mogą się spełnić.
Na początek zwolnij.
Po prostu zwolnij.
Zatrzymaj się
Odetchnij głęboko.
Pomyśl, co możesz zrobić inaczej niż zwykle.
Zrób to.
Weź pełną odpowiedzialność za swoje życie i przekonaj się, co będzie się działo.
Stań się tym, kim naprawdę jesteś.
Po prostu żyj.
Uważnie.
Świadomie.
W swoim własnym tempie.
Uwierz, że można szybciej dotrzeć do celu zwalniając.
Gdy zwolnisz, szybciej znajdziesz swoją prawdziwą drogę do szczęścia, zdrowia i sukcesów, których z całego serca Ci życzę.
Anna